poniedziałek, 23 listopada 2009

Nasi za granicą: Asystent Kowalewski, czerwony Bąk.

Nie był to zbyt udany weekend w wykonaniu polskich piłkarzy grających za granicą. Bramek "naszych" było jak na lekarstwo, poprawnych wstępów niewiele więcej i generalnie dominowała przeciętność (jak zwykle). Chyba nie było by o czym pisać, a bohaterem nie zostałby nikt, gdyby nie...

Bohater tygodnia
... Wojciech Kowalewski. Co prawda zagrał taki sobie mecz, ale w ostatnich minutach przy stanie 2:1 dla Atromitosu poleciał w pole karne i ... zaliczył asystę!!! Ofensywna akcja w wykonaniu bramkarza to rzadkość, tym bardziej polskiego, a już tym bardziej asysta przy bramce ratującej remis, dlatego bohaterem tego tygodnia wybieramy Wojtka. Może Smuda powinien mu dać szansę, zwłaszcza, że w kadrze nie ma komu ostatnio strzelać ani nawet asystować. Przy okazji Kowalewski to całkiem przyzwoity bramkarz, w dodatku grający regularnie w klubie, chociaż lepiej nie wspominać jakim.

Strzelali
Z reprezentantów trafił tylko Michał Żewłakow. Zrobił to jak zwykle głową i bramką tą dał prowadzenie Olympiakosowi, który niestety ostatecznie tylko zremisował z jakimś tam PAS Giannina, 2:2. Znak życia dał też Grzegorz Rasiak, który pojawił się na boisku w 68 minucie i zdobył zwycięskiego gola dla Reading w meczu z Blackpool (2:1). Maciej Żurawski po raz kolejny udowodnił, że strzela już tylko z karnych, tym razem w trzeciej minucie spotkania Aris - Omonia. Ale nie czepiamy się, grunt że strzela w ogóle. No i wreszcie Tomasz Stolpa, czyli nasz rodzynek w jakże zacnej lidze azerbejdżańskiej. Trafił na 1:0 w meczu Qabala - Standard, skończyło się 2:1 dla jego zespołu, czyli Qabali gdyby ktoś nie wiedział.


Na plus
Hmm, na przykład Tomasz Kos, który zaliczył pełne 90 minut w Erzerbirge Aue - Wacker Burghausen, 3:0. Kto tam jeszcze, o proszę, Paweł Kieszek zachował czyste konto w meczu Sporting Braga 3:0 Victoria Setubal. Grę Metalistu Charków ożywił nieco Marcin Burkhardt, który pojawił się na 22 minuty przed końcem w wygranym 2:0 meczu z Zoyra Lahansk. Nie zapominajmy też o Jeleniu, który nie nic strzelił, ale zagrał przyzwoicie w wygranym meczu z Monaco, a jego Auxerre awansowało na pierwsze miejsce. I może jeszcze Krzysztof Łagiewka, który zaliczył pełne 90 minut w wygranym meczu Kubania Krasnodar z Terekiem Grozny.

Na minus
Łukasz Załuska, który w ciągu kilku minut puścił dwa gole z Dundee Utd. co przyczyniło się do przegranej Celticu 1:2. Sebastian Tyrała też się nie popisał, zresztą jak całe rezerwy Borussi Dortmund, które przegrały aż 1:4 z niejakim Osnabruck, a więc żadną wielką firmą. Marcin Kowalczyk niestety nie był w stanie zatrzymać napastników Lokomotiv Moskwa i jego Dynamo uległo w derbach 0:2. Ale najbardziej dał ciała Jacek Bąk. Jeszcze niedawno był bohaterem meczu ze Sturmem Graz, a w tym tygodniu postanowił zostać winowajcą porażki z Rapidem Wiedeń i to jakiej, 4:1. Były reprezentant Polski w 46 minucie, przy stanie 1:1 zobaczył czerwoną kartkę i był to początek końca dla jego zespołu.

Szara strefa
Marcin Baszczyński (Atromitos) - 90 minut w zremisowanym 2:2 meczu z Iraklisem.
Marcin Bednarek (Trinec) - cały mecz Trinec kontra Hlucin 2:1.
Jakub Błaszczykowski (Borussia D.) - 88 minut w zremisowanym 0:0 meczu z Mainz.
Dawid Janczyk (Lokeren) - połowa w meczu Westerlo - Lokeren 1:0.
Michał Janota (Excelsior) - 75 minut w meczu Excelsior - De Graafshap 2:1.
Adam Kokoszka (Empoli) - 42 minuty w wygranym 3:2 meczu z Padovą.
Artur Krysiak (Burton Albion) - 90 minut w wygranym 3:2 meczu z Hereford United.
Ludovic Obraniak (Lille) - 18 minut w przegranym 2:0 meczu z Montpellier.
Bartłomiej Pietrasik (Etzella) - 90 minut w przegranym 0:1 meczu z Fola Esch.
Łukasz Piszczek (Hertha) - 90 minut w zremisowanym 1:1 meczu z Vfb Stuttgart.
Arkadiusz Radomski (NEC) - 90 minut w meczu NAC Breda - NEC 3:3.
Piotr Skiba (Farsley) - 90 minut w pucharowym meczu Farsley Celtic -Droylsden, 5:2.
Łukasz Sosin (Anorthosis) - 12 minut w przegranym 0:2 meczu z AOPEL.
Artur Wichniarek (Hertha) - 90 minut w zremisowanym 1:1 meczu VFB Stuttgart.
Marek Zieńczuk (Xanthi) - 62 minuty w wygranym 1:0 meczu z Levadiakos.

Brak komentarzy: